Translate

czwartek, 25 lipca 2013

Rozdział 1 cz.1

Lena stała obok małego lasku na posesji dziadków. Wiatr poruszał delikatnie jej długimi włosami. Dziewczyna rozglądała się i podziwiała piękno otaczającej ją przyrody, wdychając zapach świeżo skoszonej trawy. Widziała kołyszące się złociste kłosy pszenicy, spomiędzy których wychylały się gdzieniegdzie błękitne niezapominajki. Ruszyła wybrukowaną alejką w ich stronę i urwała kilka kwiatów. Obróciła się z powrotem w stronę domu. Budynek był piętrowy, żółty z czerwonymi dachówkami. Na balkonach znajdowały się długie doniczki z różnokolorowymi bratkami. Lena przeszła przez furtkę z pięknymi roślinnymi ornamentami i skierowała się w kierunku ogródka. Wzięła nożyce i ucięła kilka herbacianych róż.
- Lena! Chodź już, bo się spóźnimy!
Dziewczyna podniosła kwiaty i ruszyła w stronę domu. Wybierała się z matką i dwa lata starszą siostrą Martą na wiejską zabawę. To miał być pierwszy tego rodzaju wypad, jednak Lena podchodziła do tego obojętnie- ot potańczy trochę. Nawet nie dbała zbytnio o ubiór- założyła zwykłe jeansowe szorty i powiewną niebieską bluzkę. Swoje długie blond włosy związała niebieską wstążką w niedbałego kucyka.
- Lena pospiesz się!
- Przecież idę! Nie pali się, zdążymy.
Marta stała obok ich srebrnej toyoty z rękami opartymi na biodrach i gniewną miną na twarzy. Była wysoką i szczupłą brunetką o piwnych oczach. Miała na sobie zieloną sukienkę na ramiączka i biały żakiet. Włosy ułożyła w zgrabnego koka, z którego nie wypadał ani jeden kosmyk. W przeciwieństwie do siostry wiązała spore nadzieje z tą zabawą- miała nadzieje, że spotka kogoś, kto odmieni jej życie. Ta osiemnastoletnia romantyczka jak dotąd była samotna- nie poznała chłopaka, który zainteresowałby ją aż tak, by się zakochała, z resztą z wzajemnością.
-Wsiadaj zaraz przyjdzie mama i jedziemy. Nie zamierzam się spóźnić, skoro tańce zaczynają się o dwudziestej, to o dwudziestej tam będziemy.
- Marta daj spokój, to już czuć desperacją. Jeśli masz kogoś poznać to i tak to się stanie. Nieważne, o której tam będziemy. Sądzę, że za bardzo ci zależy, nie chcę, żebyś później się zawiodła.
- Odczep się, wcale mi tak nie zależy, po prostu chcę potańczyć i dobrze się bawić.
- Uspokójcie się już, po co sobie psuć humor? Wsiadajcie i ruszamy.- Powiedziała mama, wychodząc z garażu.
Wszystkie trzy zajęły miejsca w toyocie. Z budynku wyszli przytuleni dziadkowie i stanęli na werandzie.
- Miłej zabawy.- Powiedziała babcia, a dziadek z uśmiechem skinął potakująco głową.
- Dzięki.- Odezwała się Lena.- Mam nadzieję, że wy też miło spędzicie czas.

Mama otworzyła automatycznym pilotem bramę i wyjechały. Była drobną brunetką, urodzoną w tym miasteczku- Sobieniach Jeziorach. W młodości chodziła na miejscowe zabawy, więc nie miała nic przeciwko, aby jej córki również mogły się na nich bawić. Kiedy wyszła za mąż, przeprowadziła się do Warszawy. Tam urodziła dzieci i wciąż mieszkała. Rodzinną miejscowość odwiedzała, gdy tylko mogła, ale z powodu wyprowadzki i braku czasu straciła kontakt z dawnymi znajomymi.

9 komentarzy:

  1. ciekawie się zapowiada :) nie zauważyłam błędów i mi się podoba :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://zycie--trudne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;> chcesz wiedzieć co bd dalej? jeśli tak to zaobserwuj lub podj e-maila! ;)

      Usuń
  2. Naprawdę potrafisz zainteresować czytelnika. Czytając pierwszy rozdział miałam przed oczami dokładnie narysowane wszystkie szczegóły :D. I absolutnie nie przestawaj pisać! Dzięki temu się rozwijasz i skoro to Twoja pasja, to rób to dalej! :D
    Zapraszam również do mnie, też piszę opowiadanie:
    http://salvator-wybawcy.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;> chcesz wiedzieć co bd dalej? jeśli tak to zaobserwuj lub podj e-maila! ;)

      Usuń
  3. Hej fajny blog. Piszesz bardzo ciekawie i myślę, że będę tu zaglądać. Popieram przedmówczynie. Niby temat oklepany no bo w koncu MIŁOŚĆ, ale nie zawiodłam się i nie zmarnowałam tych kilku minut na czytanie. Ja równiez zapraszam do siebie http://melacholy-town-in-my-head.blogspot.com/
    Dodałam cie do kręgu znajomych w google+ więc licze że napiszesz do mnie na czacie jak pojawią sie nowe rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, że strasznie mnie zaciekawiłaś? Nie chodzi o fabułę, lecz pierwszy raz się spotkałam ze zwyczajnymi dziewczynami, które nie mieszkają w Londynie czy innym dużym mieście, nie chodzą na super dyskoteki. Ty po prostu wysłałaś swoje dziewczyny na wiejską zabawę. Duży plus za oryginalność! :)
    Byłabym wdzięczna, gdybyś powiadomiła mnie o kolejnych rozdziałach na
    http://pamietnik-umarlej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy rozdział. Polecę wszystkim koleżanką. Jest Wyborny xD gdy będziesz mieć czas zajrzysz ?

    http://kuferek.mody.pl.pinger.pl/ zerknij. Jeszcze raz ZAJEFAJNY blog ;)

    OdpowiedzUsuń