- Marta.- Szepnęła.- Spójrz w prawo, ok.?
Siostra odwróciła się w tamtą stronę i bez żadnego
skrępowania zlustrowała wzrokiem nastolatków, nie zwracając uwagi na znaczącego
kuksańca.
- Myślałam, że będziesz dzisiaj tylko tańczyć, bez żadnych
uniesień, hmm?- Podniosła brwi z uśmiechem.- Dobra, dalej się gapi. Swoją
drogą, całkiem niezły.
Lena zaczerwieniła się jeszcze bardziej i schowała twarz w
dłoniach. Nie wytrzymała i zerknęła znowu na przystojnego podglądacza. Patrzył,
uśmiechając się jeszcze szerzej.
- Chodź, potańczymy.- Zaproponowała Marta i wyciągnęła ręce
w stronę siostry.
- Nie teraz, jeszcze zabawa się nie zaczęła. Z resztą nikt
nie tańczy.
- To będziemy pierwsze, chodź. Może twój wielbiciel
podejdzie i się przedstawi. No ruszaj się, idziemy.
Dziewczyna pociągnęła Lenę i zaczęły swój dziwny taniec.
Muzyka w ogóle im nie przeszkadzała- doskonale ją zagłuszały, śmiejąc się i
pokrzykując. Podrygiwały w szalonym tempie, obracając się nawzajem aż do bólu
głowy. Zderzały się co chwilę biodrami i wybuchały śmiechem.
Nagle Lena zauważyła, że ta sama grupka nastolatków stanęła
tuż przed nimi, patrząc. Speszyła się, lecz nie przerwała zabawy. W pewnej
chwili siostry o mało na nich nie wpadły, ale przeprosiły i udały, że wcale ich
to nie obeszło. Jednak tak nie było. Owszem, zatoczenie się w ich stronę to
czysty przypadek, ale młodszej dziewczynie podniósł ciśnienie. Ten chłopak stał
tak blisko! Poczuła nawet delikatny zapach jego wody kolońskiej. Przymknęła
oczy na chwilę i zdała sobie sprawę, że nie może tak ulegać chwili. Kto
powiedział, że ten chłopak patrzył na nią? Wszędzie stało mnóstwo ludzi, obok
kręciły się śliczne miejscowe nastolatki. I tańczyła z siostrą, która potrafiła
zawrócić niejednemu głowie. Tak, na pewno nie chodziło o nią. Westchnęła
smutno. A może jednak? Tylko, że to wcale nie musi być nic poważnego. Ot,
zobaczył dziewczynę, której nie zna i zaciekawiła go. Mogą się poznać,
potańczyć, chwilę pogadać i koniec. Kto powiedział, że utrzymają kontakt? Że…
zakochają się w sobie?
Piosenka się skończyła, a prowadzący zapowiedział, że zaraz
zacznie się dyskoteka. Wszyscy przeszli na drugą stronę sceny, gdzie znajdował
się parkiet do tańca. Zespół dopiero się ustawiał. Lena, mimo swoich starań,
straciła z oczu przystojnego chłopaka.
- Nie rozglądaj się tak.- Powiedziała Marta, gdy zabrzmiała
pierwsza piosenka.- Zaraz ci głowa odpadnie, a po za tym wygląda to głupio.
Lepiej chodź potańczyć.
- Ale będziemy pierwsze, zobacz jak tam pusto.
- I co z tego? Wcześniej też tańczyłyśmy same i nic się nie
stało. Dawaj nie stójmy tu jak kołki! Nikt nas tu przecież nie zna.
Młodsza siostra zastanowiła się chwilę, po czym skinęła
lekko głową. Dziewczyny ruszyły w stronę podestu do tańca i od razu zaczęły
podrygiwać w rytm muzyki. Jednak Lena nie zapamiętała się w tym tak, jak
wcześniej. Wciąż rozglądała się za przystojnym podglądaczem, ale nie mogła go
odnaleźć.
„Może już poszedł?- Pomyślała.- Nie! To nie możliwe!
Przecież dyskoteka jeszcze się nie zaczęła, a na pewno to na nią czekał. Musi
tu być.”
Siostry zatańczyły już razem dwie piosenki, kiedy nagle
usłyszały:
- Odbijamy.
Bardzo ciekawy rozdział. Ciekawe, kto ją odbił *-*
OdpowiedzUsuńdzięki ;>
UsuńJuż się nie mogę doczekać co będzie dalej. Śliczny fragment.
OdpowiedzUsuńdzięki ;>
UsuńPodoba mi się! :3
OdpowiedzUsuńyukarinosekai.blogspot.com