Lena zerknęła leniwie na zegarek i od razu zerwała się na
nogi. 14.15.Przysnęła na chwilę z książką w ręce i miała już mało czasu. Za
mało. Dojście na rynek zajmuje co najmniej piętnaście minut, czyli na
przygotowania zostało jej zaledwie pół godziny.
„Super! Dzień dłużył mi się w nieskończoność, a jak przyszło
co do czego, to zasnęłam i nie zdążę!”
Dziewczyna usiadła po turecku na trawie i policzyła do
dziesięciu, chowając twarz w dłoniach. Po kilku sekundach wstała i z uśmiechem
weszła do domu. Co zyska użalając się? Lepiej pożytecznie spędzić ten czas!
Natychmiast udała się do swojego pokoju i zaczęła grzebać w
szafie. Zdecydowała się na zwiewną sukienkę w kwiaty i rozpuszczone włosy. Nie
miała czasu na robienie żadnej fryzury, czego bardzo żałowała. Zrobiła szybki
makijaż i stanęła przed dużym lustrem, znajdującym się w kącie pokoju.
„Hmm, w sumie nie jest źle. Jeszcze tylko buty...O nie! Już
15! Spóźnię się!”
Lena usiadła zrezygnowana na rogu łóżka i westchnęła ciężko.
Ale co miała zrobić? Wystawić go? Na pewno nie!
Szymon siedział na ławce przy fontannie i zerkał nerwowo na
zegarek. 15.00. 15.10. Ile jeszcze? Wracać?
Chłopak, mimo gorącego dnia, ubrał się odpowiednio do
okazji: w długie jeansy i jasną, błękitną koszulę. Krawata, po długich debatach
z samym sobą, postanowił nie zakładać. Stwierdził, że to zbyt oficjalne.
Przygotowania do randki rozpoczął półtorej godziny
wcześniej, w końcu musiał jeszcze dojechać. Po drodze zaszedł do kwiaciarni,
gdzie spędził trochę czasu, zastanawiając się, jakie kwiaty woli nieznajoma. W
końcu zdecydował się na rozłożystą herbacianą, różę.
Nagle zauważył uśmiechniętą dziewczynę, idącą w jego
kierunku. To była Lena! Wiatr zawiewał jej delikatnie włosy na twarz, a ona
odgarniała je cierpliwie. Wyglądała tak pięknie!
Szymon wstał i schował kwiat za plecy. Uśmiechnął się
szeroko i wyszedł na spotkanie koleżance.
- Cześć.- Powiedział i cmoknął ją w policzek.- To dla
ciebie.
- Cześć. Dzięki, jest piękna. Uwielbiam róże!
Stali chwilę w milczeniu, zakłopotani. Dziewczyna obracała
roślinę nerwowo, a chłopak przyglądał się jej.
- Może chodźmy do kawiarni?- Zapytał.- Słyszałem, że podają
tutaj bardzo dobre tiramisu. Chyba, że masz lepszy pomysł? Rzadko tu bywam,
wiesz to jednak kilka kilometrów.
- Nie, z chęcią zjem kawałek ciasta. Kocham słodycze.
- To tak jak ja!- Rozpromienił się Szymon.- Najbardziej
lubię napoleonki.
- Dobre, ale zdecydowanie preferuję karpatkę.
Para weszła do kawiarni i zajęła miejsca przy stoliku w
cieniu. Po chwili kelnerka podeszła i przyjęła od nich zamówienie.
- W której miejscowości mieszkasz?- Zapytała Lena.
- W Wysoczyźnie. Wiesz gdzie to?
Dziewczyna przewróciła oczami ze zirytowaniem i oparła się o
siedzenie.
- Może tu nie mieszkam, ale nie przesadzaj. Trochę się znam
na geografii tego miejsca.
- Bardzo lubię geografię. Jakie są twoje ulubione przedmioty
szkolne?
Szymon i Lena odkryli wiele wspólnych zainteresowań. Oboje
lubili nocne oglądanie nieba, zachwycali się zachodami i wschodami słońca,
kochali zwierzęta i przyrodę…
Po dwóch godzinach postanowili, że pora wracać do domu.
Poszli wolnym spacerkiem w stronę domu dziadków dziewczyny. Kiedy stanęli
zaledwie parę metrów od bramy, schowani w cieniu drzew, Szymon zbliżył się do
Leny i zapytał szeptem:
- Spotkamy się jeszcze?
Nastolatka skinęła głową z uśmiechem, a chłopak nachylił się
w jej stronę jeszcze mocniej.
Super rozdział, choć szkoda, że tak krótki ;c Ale z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy ;*
OdpowiedzUsuńPozdrówka
Śliczny rozdział. Och coraz bardziej się rozkręca...
OdpowiedzUsuńZ tej Leny to tak druga Merlin, a chłopak jest romantyczny. Ech... ze świecą takich szukać, ależ ta dziewczyna ma farta ;)
Zapraszam do siebie w wolnym czasie <3
Czekam na następne rozdziały
Masz u mnie nominacje na Liebster Blog
OdpowiedzUsuńWięcej informacji w zakładce; nominacje
dzięki ;> tylko, że nie widzę tej zakładki
UsuńGdyby chłopak dał mi róże to bym chyba walnęła go nimi w twarz i spytała "Róże?! Serio?". xD Taka już jestem. xP
OdpowiedzUsuńRozdział całkiem spoko. Pamiętaj, aby nigdy się nie poddawać i jeżeli kochasz pisać to rób to z całym sercem. ;)
Ja zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem o dziewczynie, która chce spełnić swoje marzenia w NY:
http://th-thehope.blogspot.com/
oraz mój drugi opek, gdzie opisuję, jak się żyje w USA i nie tylko:
http://liv--blog.blogspot.com/
dzięki ;>
Usuń